17 lipca 2016

HIT | HOLIDAYS

Okres wakacyjny trwa już od 2 tygodni, choć ja na te wakacje w ogóle się nie cieszyłam i na nie nie czekałam. Niektórzy kochają wakacje i oczekują ich już od rozpoczęcia roku szkolnego lub akademickiego, ponieważ wtedy mogą wypocząć, gdzieś pojechać, coś zobaczyć. 


U mnie wygląda to najczęściej tak - praca - dom - praca - dom i czasami bardzo wczesne pory wstawania, bo i nawet o 4.15. Ja chciałam zostać w Lublinie mieszkając tam z moim chłopakiem a znowu wyszło na to, że wylądowałam tu - w Puławach, no cóż nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Strasznie bym chciała się już usamodzielnić i żyć na własną rękę i będę do tego dążyć. Od początku wakacji pojawiały się łzy, smutek, rozpacz, ponieważ z tego świata odeszła osoba, z którą się wychowywałam na jednym osiedlu, kumpela z dzieciństwa. Długo nie mogłam się pozbierać..płakałam, w nocy nie spałam i mało na czym mogłam się skupić. Tragedia - to była dla mnie tragedia. Bardzo długo ta wiadomość nie docierała do mnie i nie przyjmowałam tego do świadomości. Jednak wiem, że trzeba żyć dalej i korzystać z życia jak najlepiej, bo nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie nam odejść. 


12 lipca również miałam poprawkę na studiach, jedyna poprawka na dużą ilość egzaminów. Przez te wszystkie dni się przygotowywałam, stresowałam, bo przecież matematyka to moja pięta achillesowa. Jednak udało się - egzamin rozwaliłam na 5 i mam już święty spokój a od października będę studentką 3 roku. Jedziemy z tematem dalej! Jeszcze wiadomość o tym, że jednak moja przyjaciółka jest w Puławach bardzo poprawiła mi humor, bo dzięki niej te wakacje nabierają jakiś barw, że nie muszę siedzieć w domu i zamulać. Dzięki niej coś robię i nie zamykam się w domu, w którym i tak nie chcę przebywać. Jest osobą, na którą zawsze mogę liczyć i wiem, że w trudnych momentach mi pomoże i takich przyjaciół trzeba doceniać.
Ogólnie jest mi ciężko, nie powiem, że nie, bo brakuje mi mojego mężczyzny obok. Fakt od czasu do czasu widujemy się, ale to jednak nie to samo co zasypianie i budzenie się obok siebie, wspólne wypady na miasto czy oglądanie seriali do późnych godzin nocnych. Jednak czasami trzeba się poświęcić dla drugiej osoby, by ta mogła być bardziej szczęśliwa i by mogła wrócić do miejsca, które kocha. I za niedługo zacznie pracę i wiem, że wtedy jeszcze rzadziej będziemy się widywać. Ja jestem już po 2 dniach szkolenia do pracy i oby teraz się udało, bo pierwsza praca okazała się totalną klapą i porażką, ale nic nie przychodzi do człowieka od razu. Trzeba iść dalej i się nie poddawać. 

Brzydki, ale zajebisty xd ps. kocham Cię!!! 

Na koniec zostawię Was ze zdjęciami, które były wykonane w połowie czerwca przez tego pana znajdującego się powyżej hehe - kiedy jeszcze na mojej twarzy uśmiech był codziennością, a nie tylko sporadyczną czynnością. Zostały wykonane na dachu galerii Tarasy Zamkowe w Lublinie, gdzie jest przecudownie i każdy kto odwiedzi Lublin to niech wstąpi na ten zielony dach :)















cap - nike / t-shirt - h&m / shorts - sinsay / shoes - converse

Życzę wszystkim udanych wakacji i oby pogoda dopisała na urlopy :)

Pozdrawiam
Zarzi

2 komentarze :

  1. Współczuję śmierci bliskiej Ci osoby , niech spoczywa w spokoju .Fajne zdjęcia :)

    Obserwuję i liczę na to samo :
    http://trapphouse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ciężkie chwile były dla mnie...
      Dziękuje bardzo :*
      Jasne również obserwuję :)

      Usuń